Spotkały się dwie Mamy. Trochę ze sobą rozmawiały, trochę grały i wyjeżdżały. A na koniec zupełnie oszalały!
Asia o sobie…
To
jeden z tematów, których nie lubię, podobnie jak pytania „co słychać”. Jestem z wykształcenia i zamiłowania turystką. Uwielbiam
jeździć, zwiedzać, oglądać, poznawać. Kocham całym sercem wiele form aktywności
ruchowej – żadnej jednak nie uprawiam wyczynowo. Oprócz tego bardzo cenię sobie
ciche godziny z książką w roli głównej.
W chwili obecnej jestem głównie mocno
udomowioną mamą. Większość dnia zajmuje mi rola "matki Polki" dowożącej, ponieważ
mieszkamy na wsi, w lesie i wszędzie mamy daleko. Codzienne godzenie ze sobą planów dzieci powoduje,
że cały dzień spędzam w biegu pomiędzy żłobkiem, przedszkolem i szkołą. Marzę o
chwili, gdy za 3 lata cała czwórka będzie chodzić razem do jednej szkoły… przez
rok ;)
Skąd się wziął sklep? Z Internetu – to szalenie pojemne
miejsce. A tak naprawdę – to wina Anety J
Wina i zasługa. Tak, to był ten moment kiedy stwierdziłam, że bycie mamą, te
lata „doświadczenia w zawodzie”, mogą mi pomóc w pracy a nie tylko stwarzać
„dziurę” w CV pomiędzy studiami a dniem dzisiejszym. Już po kilku słowach w
głowie zaroiło mi się od pomysłów. Przecież idea tego sklepu to to, co jest
moim udziałem już od ponad ośmiu lat. Aktywny tryb życia staramy się zaszczepić
dzieciom od urodzenia, a nawet jeszcze przed.
Zwiedziliśmy z dziećmi spory kawałek Polski, Europy, a nawet kawałeczek większego
świata. W czasie naszych wypraw, wyjazdów, podróży dostrzegam zalety i wady
wielu rzeczy. Dlaczego nie podzielić się doświadczeniem i nie zaproponować
innym rodzicom produktów, które mogą im ułatwić i umilić rodzinne wyjazdy?
I tak się zaczęło! Długie godziny rozgryzania „podszewki”
sklepu. Czarna magia promocji. Masa zagadnień i problemów, które trzeba
rozwiązać.
Krok po kroku powolutku staramy się stworzyć sklep zgodnie z naszą
wizją.
A tak na marginesie… okazało się, że jednak miałam sporo czasu wolnego w
ciągu dnia – teraz już go nie mam ;)
Aneta o sobie...
Mam
napisać coś o sobie… i zastanawiam się jak? Jak się opisać, bo przecież nie zwykłym: mam 36 lat, 3
dzieci i męża a do tego niebieskiego oczy i trochę zmarszczek na twarzy? Czy lepszą charakterystyką będzie – prawnik z wykształcenia,
kura domowa z wyboru? Niekoniecznie. To może tak:
Nie lubię biur i korporacji, kocham góry i czekoladę z
orzechami, potrafię storpedować każdy pomysł wynajdując w nim wszystkie słabe
punkty (nawet te, których nie ma), lubię ład i symetrię a chaos źle znoszę, jak
na wyrodną matkę przystało nie uważam bym każdą wolną chwilę musiała poświęcać
swym dzieciom, książki też na mnie czekają, a mając 36 lat postanowiłam
skosztować ciut z tego za czym nigdy nie tęskniłam i tak z dnia na dzień stałam
się „kobietą pracującą” ;). Czas najwyższy, gdyż zgodnie z wyobrażeniem
bliższych i dalszych mi ludzi ostatnie 12 lat spędziłam na kanapie leżąc i pachnąc,
bo jak wiadomo tym właśnie zajmuje się kobieta doglądająca domu i dzieci.
Czy była to przemyślana decyzja? Czy wszystko zaplanowałam,
rozważyłam wszelkie za i przeciw?
Nie! Nic podobnego! Pierwszy raz w życiu zdałam się
na los. Gdy sklep wyprawamama.pl w zasadzie spadł mi z nieba nie mogłam udawać,
że go nie widzę. Choć nie powiem, tchórz we mnie usiłował zasłonić mi oczy. Jednak,
jak widać, nieskutecznie. Efekt? By poczuć się raźniej zapukałam do Asi i tak
oto od września 2013, usiłujemy rozgryźć tajemniczy świat e-biznesu, marketingu
i promocji by sklep, który dostał się w nasze ręce przeistoczyć w taki sklep,
jaki w ciągu tych kilku miesięcy powstał w naszych głowach.
Jesteśmy na samym początku. Przed nami ogrom pracy. Miliony
decyzji do podjęcia i sporo błędów do popełnienia, bo bez nich jak wiadomo
człek niczego się nie nauczy. Jeszcze jesteśmy zielone. Jeszcze nieopierzone.
Jednak widzimy cel i dołożymy wszelkich starań by go zrealizować.
Czy mamy jakieś kwalifikacje?
Mamy! 7 dzieci w wieku od 10
miesięcy do 12 lat i niejedną bliższą i dalszą wyprawę na koncie J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz