wtorek, 20 maja 2014

Rogale podróżne dla dzieci CocoMilo



 Rogale podróżne


Rogale CocoMilo zawojowały moje dzieci. I nie ma co ukrywać także mnie przypadły do gustu, choć niewątpliwie rozmiary tych, które testowaliśmy są dla dzieci a nie takich starszych Pań jak ja.
Już z pudełek śmiały się do nas wesoło. Przy okazji bardzo podoba mi się pakowanie rogali CocoMilo w kartony z logo marki. Całość sprawia wrażenie Eco a przy okazji może być pomysłem na prezent.

 Rogal Mały Simple CocoMilo

 Słoń Trąbek CocoMilo


Teraz konkrety.

Zacznę od tego czego tak naprawdę nie jestem stanie zweryfikować po 2 tygodniach używania, czyli super właściwości prozdrowotnych łuski gryczanej. Na stronie producenta możemy dowiedzieć się kilku ciekawych rzeczy. 
W skrócie:

Tworzenie poduszek, materacy i siedzisk wypełnionych łuską gryczaną nie jest nowym wynalazkiem. Na Dalekim Wschodzie łuska z gryki do podobnych celów wykorzystywana jest od wieków. Jest produktem w 100% naturalnym. Ponieważ stosowana jako wypełnienie reaguje na nacisk, temperaturę i wilgotność dopasowuje się do aktywnego ludzkiego ciała. Łuska, jak twierdzą znawcy tematu, ma właściwości przeciwzapalne, poprawiające odporność, antyalergiczne, zwalcza mikroflorę, hamuje rozwój m.in. roztoczy i pajęczaków. Dlatego też produkty nią wypełnione polecane są dla dzieci w tym dla niemowląt. Poduszki podróżne dla dzieci (i dorosłych także ) CocoMilo mają więc nie tylko uprzyjemnić długie godziny w czasie podróży ale także mają poprawiać stan zdrowia. Podnosić komfort snu i zmniejszać dolegliwości ze strony kręgosłupa, (to głównie w przypadku dorosłych). Właściwości łuski pozwalają dopasować się poduszce do pozycji osoby korzystającej z niej i m. in. zapewniając właściwe dotlenienie mózgu. Poduszki z gryką mają także zapobiegać poceniu się karku i głowy.

To są zalety gryki i rogale CocoMilo z kotkiem, w które w tej chwili mogę jedynie wierzyć lub nie, bo na własnej skórze zweryfikuję dopiero za jakiś czas.

Jednak jedno mogę napisać – łuska fajnie sprawdza się jako wypełnienie rogali. Układa się super. Miałam w ręku poduszeczkę podróżną bardziej tradycyjną, zbitą i twardą i ta z łuską bardziej mi się podoba. Dzięki sypkiemu wypełnieniu rogal pod głowę CocoMilo spisuje się jak poduszki dla kobiet w ciąży, czyli w zależności od zmiany pozycji wypełnienie przesypuje się odpowiednio się dopasowując. I to jest bardzo wygodne rozwiązanie. Dzięki niemu poduszeczkę możemy wykorzystywać także w innych okolicznościach niż podróżowanie autem czy samolotem.



Po pewnym czasie łuska raczej na pewno się nieco „ugniecie” ale wtedy można ją uzupełnić (wystarczy kontakt mailowy lub telefoniczny z producentem :) ). Tak jak w przypadku dużych puf do siedzenie, do których dosypujemy w razie potrzeby kulkę. Dosypując łuskę możemy także dobrać satysfakcjonujący nas stopień twardości. Tradycyjne rogale podróżne nie dają takiej możliwości.

Czy rogale CocoMilo są wygodne?
Ooo tak J
Skąd wiem?
Bo podbierałam dzieciom, gdy się kłóciły  w czasie podróży o to, które będzie korzystało.

Syn – nastolatek – początkowo zbył słonia krótkim i nieco pogardliwym – phi. A później poodprowadzał go siostrze przy każdej okazji.

Sama, by dopasować poduchę córki do własnych dorosłych potrzeb doposażyłam ją w wersje Młodego. Nie pozwoliłam sobie zrobić zdjęcia. Wystarczy, że się przyznam jak wredną matką jestem skoro zabieram dzieciom ich rogale dla własnej wygody.



Córka pokochała Słonia Trąbka od pierwszego wejrzenia. Głównie dlatego, że jest bardzo ładny i stanowi alternatywę dla pluszowych przytulanek. Faktycznie przypomina sympatycznego słonika. Ma trąbę a nawet zupełnie niesłoniowy ogon. Materiał jest przyjemny w dotyku a całość jasna (niestety pokrowiec trzeba będzie często prać, ale wolę to niż jakiś bury kolor. Z mojego punktu widzenia rogal w roli maskotki jest genialny – bo po pierwsze, mniej trzyma kurz a po drugie, łuska gryczana ma właściwości antyalergiczne. Biorąc pod uwagę, że Młoda niestety jest alergikiem cechę tę zaliczam zdecydowanie in plus.

Dziewczę moje z zapałem przystąpiło do testów. Jednak w czasie zwykłej jazdy zrezygnowała z rogala. Nie mogła znaleźć sobie pozycji w foteliku. Dopiero, gdy w czasie dłużej trasy postanowiła się zdrzemnąć Rogal Trąbek został brutalnie wyrwany Pierworodnemu spod głowy. I tu od razu dodam – rogal sprawdził się idealnie właśnie dla najstarszego, który nie jeździ już w foteliku i dużo czyta w podróży. Z rogalem było mu wygodniej i to nie tylko w aucie. Okazało się bowiem, że i na leżaku rogal się przydaje.




Córka na co dzień wykorzystuje rogala jako poduszkę pod głowę, zastępując nim „jaśka”. Zdecydowanie lepiej nadaje się na powiernika ;)

W aucie mieliśmy początkowo spory problem ze słonikiem. Najmłodsza Latorośl za nic na świecie nie chciała zaakceptować, że to fajne z trąbą i sznurkami ma zostać tam gdzie jest, czyli u rodzeństwa pod głową.



Cóż. Swojego rogaliczka w groszki Młody, o ile nie śpi, też wyciąga i traktuje jak zabawkę zapinając i odpinając ekspres. Ale spokojnie. Producent przewidział taką ewentualność i wewnątrz kolorowej poszewki jest druga a w niej dopiero gryka. Tak umieszczona by zamek nie był pod ręką. Na szczęście Młody nie próbował wyciągać wewnętrznej części. Ja jednak dostałam się do środka by pokazać co też w środku się znajduje.



Mogę również potwierdzić właściwości sorpcyjne gryki. Młodemu zdecydowanie nie poci się głowa, gdy korzysta z rogala w aucie lub (częściej ) w czasie drzemki w wózku.




Trzeba jednak (o czym informuje producent) pamiętać o odpowiedniej pielęgnacji łuski. Sprowadza się to przede wszystkim do wietrzenia jej raz na jakiś czas. Podobno nawet gdyby rogal zamókł wystarczy grykę wysypać i osuszyć. Przyznam, że nie wyobrażam sobie tego więc raczej dołożę starań by bliskich kontaktów z H2O nie miał. Choć  drugiej strony łuska co prawda jest lekka ale na pewno nie tak lotna i „lepka” jak kulka styropianowa.


Ważne jest by kupując rogale podróżne zwrócić uwagę na ich wielkość. CocoMilo ma propozycje tak dla najmłodszych i jak i dla starszych. I z cała pewnością Rogal Słoń Trąbek jest za duży dla roczniaka czy trzylatka. Dla nich wersja mini jest akurat. No chyba, że chcą poduszkę do zabawy ;)

Czy mam jakieś zastrzeżenia?
Jak na tę chwilę - nie.
Jeżeli miałabym wybierać pomiędzy tradycyjnymi rogalami podróżnymi z dość sztywnym mało "elastycznym" wypełnieniem a rogalami CocoMilo bez wahania wybrałabym te drugie. Mnie pasują.
Szkoda tylko, że wersja dla mnie nie jest tak kolorowa i wesoła;)